czwartek, 29 lipca 2010

Wspomnienia z kolejnego tygodnia ...

Dzisiaj poniedziałek, i znów 5.00 pobudka. Śniadanie, praca, 2gie śniadanie. Obecnie skończyłem lekcje i lunch. Czekam aż skończą się wszystkie zajęcia i do domku odpoczywać. Choć może coś się jeszcze wymyśli ciekawego do roboty.

Wtorek bez żadnych niespodziankę, oprócz tego, że wieczorem udaliśmy się z Rendrą pograć na PS2. Oczywiście ograł mnie niemiłosiernie, ale była to ciekawa odmiana. Elektroniczna odmiana :) Ale w szkole co się działo :) Dostałem stek, z warzywkami i frytkami ... lunch jak marzenie :)

Środa … Miałem prowadzić klasę zamiast Alego. Wszystko fajnie tylko miało to być moje pierwsze spotkanie z klasą, a okazało się, że jest to już 2gie, i powinienem mieć przygotowana nowa prezentację. Jeszcze dodatkowo miałem jakiś obserwatorów z uniwerka … Hahaha. Ale kocham improwizować. Dzieciaki były aktywne i wszystko poszło idealnie. Potem lunch z Alim i znów do pracy. 8 klas pod rząd o tym samym … horror ;/ No poza pierwszą klasą (robiłem warsztaty z czytania ze zrozumieniem). Wypadły ok, choć mogły lepiej.

Czwartek dzisiaj 29.07.2010 … Wczoraj wieczorem dowiedziałem się że wyjazd do malang jest odwołany z powodu prezentacji AIESEC Enviroment, na której nie mogą być praktykanci z tego projektu, więc proszą o pomoc. Sami nie pojedziemy, więc weekend w domu. W piątek gotujemy pierogi dla naszej rodzinki kochanej i może nauczycieli, a w sobotę wieczorem jedziemy do Bromo, obejrzeć wschód słońca w górach… Będzie fajnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz